O mnie

„Ja, Twój Bóg ująłem cię za prawicę mówiącą nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą, nie bój się robaczku Jakubie nieboraku Izraela! Ja cię wspomagam - Odkupicielem Twoim - Święty Izraela... Ty natomiast rozradujesz się w Panu, chlubić się będziesz Świętym Izraela..., a  żeby widzieli i poznali. Rozważyli i pojęli, że ręka Pańska to uczyniła, że święty Izraela tego dokonał”

 

            Boże Ojcze - tak bardzo dziękuję Ci za dar malarstwa. Wystarczyło, że  Cię zawołałam, poprosiłam, a Ty już przy mnie byłeś, by mnie prowadzić, kochać  wskazywać drogę – z ciemności do Światła. Zawsze chciałam coś robić, mieć jakiś dar, coś tworzyć i kiedy 16 lat temu oddałam Bogu swoje życie, w nędzy i zagubieniu zawołałam do Niego, wszystko się zmieniło. On przyszedł, aby mnie ubogacić, rozradować, przemienić. Jak mały „robaczek, nieborak”- wyciągnęłam ręce ku Bogu. Prosiłam Ducha Świętego - „Daj mi jakiś dar. Każdy przecież coś  ma”. Modliłam się Koronką do Ducha Świętego. Niedługo. I to wystarczyło, aby Bóg  otworzył moje serce na piękno, nie tylko Jego Samego, ale też tego co stworzył: przyrody i drugiego człowieka. Zapragnęłam to piękno utrwalać poprzez obraz. W pierwszej kolejności były to kwiaty, pejzaże, a dopiero potem postacie.   Dzięki łasce Bożej, każdy mój obraz oddawał charakter człowieka i emanował życiem. Po pewnym czasie pracy z farbą, zafascynowała mnie również  akwarela jej delikatności i nikłość.

 

            Trzynaście lat temu  wybrałam się na wycieczkę w Bieszczady i tam poznałam ikonopisarza Robreta Myszkala. W jego pracowni uczyłam się podstaw pisania ikon. Od tego czasu sama rozpoczęłam przygodę  z ikonopisaniem. Swój warsztat doskonaliłam również u ikonopisarza z Supraśla Grzegorza Prokopiuk ,poznając nowe techniki i zagłębiając się w korzenie ikonopisania w prawosławiu. Zajmowałam się więc równocześnie malarstwem olejnym i ikoną. Poprzez  pisanie ikon Bóg na nowo dotknął mojego serca, obdarzając łaską żywej wiary i relacji z Nim. Od tego czasu wszystko robię z Nim i dla Niego, a przez to bardziej świadomie dla drugiego człowieka. To co robię, to w czym się spełniam, jest Bożym darem, którym dzielę się  z innymi. W2013 ...roku otwarłam swoją pracownię i od tego czasu, moja pasja stała się równocześnie moją pracą i sposobem na życie. 

 

            Od pewnego czasu Bóg włożył w moje serce nowe pragnienie, abym swoim doświadczeniem dzieliła się z innymi, przekazując wiedzę. Odpowiadając na Jego wezwanie 1 lipca 2019r., w mojej pracowni pod wezwaniem „Świętej Rodziny z Nazaretu” rusza pierwszy kurs ikonopisarstwa.  Relację  z tego wydarzenia będzie  można obejrzeć na mojej stronie, klikając z zakładkę. „nowości”.

 

            Choć praca nad ikoną pochłonęła mnie, to jednak dalej zajmuję się malarstwem olejnym, sakralnym. Każdy obraz, czy ikona to tchnienie Boga. Mają one konkretną misję i przeznaczenie.  Pan Jezus sam  wybiera temat i osoby, dla których tworzę, ja jestem jedynie narzędziem, bowiem „Ręka Pańska to uczyniła, święty Izraela tego dokonał”.

 

             Pisanie ikony to modlitwa, rozmowa z Bogiem, ofiarowanie siebie i innych. Jest to dar od Ducha Świętego. Każdy zostaje zaproszony do współpracy z Nim, każdego wzywa do jakiejś misji, do czegoś powołuje, ale od nas zależy, czy Mu odpowiemy. Jeśli człowiek zdecyduje się na taką współpracę, resztę zrobi już Bóg. Życzę sobie i wszystkim, którzy będą to czytać, aby dotknęła ich Boża łaska i wypełnia się w ich życiu wola Boża. Serdecznie zapraszam do zwiedzenia mojej galerii, a chętnych do współpracy.